Budżet domowy – jak prowadzić, żeby oszczędzać? 5. Zaskoczenie, gdy pod koniec miesiąca okazuje się, że saldo na koncie nieprzewidzianie się skurczyło, a pieniądze rozeszły się, nie
Budżet minimum – skąd mam wiedzieć ile mogę odłożyć? Może powinnam oznaczyć nazwę “budżet minimum” znakiem towarowym, bo nie spotkałam się z nią u żadnego finansowego specjalisty. Co mnie dziwi, bo tak naprawdę trudno zacząć oszczędzanie bez jego ustalenia. No bo niby skąd mam w ogóle wiedzieć ile jestem w stanie odłożyć? Gdy dopiero rozpoczynasz przygodę pod tytułem “jak oszczędzać pieniądze”, to pewnie specjalnie dużo Ci nie zostaje z tej wypłaty. Mądre porady z Pinteresta podsuwają procentowe podziały wypłaty. Liczysz i no cóż, jakby mało realne. A nawet jeśli, to skąd u licha nagle wziąć te 10% na oszczędności, skoro teraz wydajesz wszystko. Zadałam sobie dokładnie to samo pytanie kilka lat temu, gdy wkładałam swoje pierwsze oszczędne buty. Cisnęły mnie niemiłosiernie, więc nic dziwnego, że każdy krok na oszczędnej ścieżce był męczarnią. Masz podobnie? Przytłaczają Cię miliony rad i złotych zasad, do których nikt jednak nie dołączył sensownej mapy działania? Daj mi znać w komentarzu, które pinterestowe, oszczędne porady najtrudniej Ci wdrożyć. Budżet który robisz raz. Krok za krokiem zaczęłam coraz bardziej rozumieć zasady tej oszczędnej gry. Stało się dla mnie jasne, że jeśli chcę wiedzieć, na ile mnie stać, to muszę oddzielić ziarno od plew. Bezwzględnie czas przysiąść i sprawdzić dokąd chadzają moje pieniądze i które muszą opuszczać mój portfel, a które niekoniecznie. Gra była warta świeczki, bo stałam przed życiową decyzją – zrezygnować ze stałej wypłaty, zostać w domu z synem i zainwestować oszczędności w rozwój naszej restauracji. Nie jestem z tych co skaczą na główkę bez 100% pewności, że dno jest wystarczająco odległe. Zebrałam więc wszystkie nasze rachunki, finansowe zobowiązania i koszty, które musimy ponosić co miesiąc i wklepałam do tabelki. Podobnie zrobiłam z rachunkami za szeroko pojętą konsumpcję. A potem siadłam i zaczęłam ziarnko po ziarnku oddzielać bzdety od faktycznie istotnych wydatków. Porządki w finansowej szafie. Spojrzenie na te wartości w tabelce było jak zimny prysznic. To trochę jak sprzątanie w szafie i to dziwaczne uczucie rozczarowania samą sobą, gdy patrzysz na te wszystkie ubrania z metką, albo kiecki “kiedyś do niej schudnę”. Te wydatki powkładane do odpowiednich szufladek nagle pokazują, że tak naprawdę koszty naszego życia są do ogarnięcia, ale ogrom pieniędzy wydajemy na to co nie do końca potrzebujemy. Budżet minimum to takie generalne porządki w finansowej szafie. Wszystko co ważne ma swój domek i rubryczkę w arkuszu budżetu. Reszta to wielka góra wyrzutów sumienia, którą czas się zająć. Fundamenty finansowej stabilności. Wspomniałam, że budżet minimum robisz raz. Dlaczego? Ten przykład z szafą mi przylgnął więc zostańmy przy nim. Jak kupujesz nową szafę, lub się przeprowadzasz, to raz podejmujesz decyzję gdzie powkładasz swoje podstawowe, ale niezbędne elementy garderoby. Budżet minimum to takie poukładanie do szuflad majtek, skarpetek, rajtek, staników. Wiadomo, że ich potrzebujesz i może nie aż tyle ile w tym momencie masz, ale no zawsze będą w Twojej szafie, więc ciągłe wymyślanie gdzie by je tu położyć jest bez sensu. To są Twoje wydatki stałe. To za co płacisz co miesiąc jak czynsz, hipoteka, czy kablówka. Wkładasz je więc w rubrykę wydatki stałe. Ta rubryka będzie zawsze i zawsze musisz zapewnić na nią fundusze, bez względu na to czy dostaniesz wypłatę czy nie. Konsumpcja, czyli kilka zestawów by wyjść z domu. Wiadomo oczywiście, że z domu w samych gaciach raczej nie wyruszysz. Ale żeby pokazać się schludnie ubraną na mieście wcale nie potrzebujesz wielkich ekstrawagancji. Szafa kapsułowa to pojęcie które tu się bardzo dobrze wpasuje. Wikipedia mówi, że to zbiór kilku niezbędnych elementów, które nie wychodzą z mody. Tak samo trzeba podejść do wydatków na konsumpcję w budżecie minimum. Ustalić co tak naprawdę jest konieczne, a bez czego jesteśmy w stanie przeżyć. Taka wartość musi być jednak sensownie zaplanowana na podstawę naszych realnych kosztów życia. Tak jak Twoja szafa, gdy po większej części pracujesz z domu wymaga nieco innych zestawów, niż gdy masz w biurze określony dress code. Każdy musi określić swoje minimum i żadne procentowe porady z Pinterest tu się nie sprawdzą. Nie pomoże też porównywanie się do innych. Budżet minimum jest tylko Twój i nikomu nic do Twoich cyferek 🙂 Mamy to! i co dalej? Chcesz pewnie spytać, no dobra gdzie te oszczędności i w ogóle co dalej z tym budżetem minimum? No to tak – teraz patrzysz sobie na te wszystkie wklepane do excela wartości i zadajesz sobie pytanie “za czym nie będę tęsknić?”. Założę się, że za żadną z tych za ciasnych kiecek z metką. Jedyne co robią to powodują wyrzuty sumienia. Tak samo może być z karnetem na siłkę, za który płacisz, ale nie korzystasz. Z abonamentem na 3 platformy z serialami, jak czas masz co najwyżej na jeden odcinek w tygodniu. Czy najwyższy pakiet kablówki, bo mąż chciał na mistrzostwa, ale teraz oglądacie tylko 5 kanałów z pięciuset. Te porządki i podjęcie działań – wypowiedzenie umów, negocjowanie warunków – nie tylko uwolnią Cię od balastów, ale wygenerują pierwsze oszczędności. 50 zł w miesiącu może się wydawać niewiele, ale o 600 zł już byś tak nie powiedziała prawda? A dokładnie tyle masz na koncie oszczędnościowym przelewając na nie tą kwotę zamiast na subskrypcję. Budżet minimum kontra poduszka finansowa. Po wykreśleniu tych wszystkich zbędnych kosztów dostajemy kwotę, która staje się od teraz Twoim finansowym drogowskazem. Suma, która Ci wyszła, to właśnie Twój budżet minimum. Tyle pieniędzy musisz mieć co miesiąc choćby za przeproszeniem skały srały. Inaczej stres, długi, komornik puka do drzwi. Co Ci ta wiedza daje? Poczucie bezpieczeństwa, bo teraz wiesz na czym stoisz. Nawet, jeśli ta kwota jest niewiele niższa od Twoich zarobków. Ale już wiesz, że jakby to tsunami o którym pisałam we wpisie Jak zacząć oszczędzać pieniądze, uderzyło, to za takie minimum przeżyjesz. Sprawdź koniecznie to wideo! To też wartość, która Ci jasno powie, czy prowadzenie działalności albo wypłata którą masz Ci się opłaca. Wiesz już też, czy jesteś sobie w stanie pozwolić na wychowawczy lub zmniejszenie etatu. Wartość jest wyższa niż obecne przychody? To też ważna wiadomość. Skoro to wiesz, to możesz przestać się biczować, że ciągle tkwisz w długach. Czas się skupić nad zwiększeniem dochodów. Od rozmowy o podwyżce zaczynając, na wykorzystaniu każdej możliwej formy pomocy od Państwa kończąc. O tym jaką pomoc możesz uzyskać pisałam w tym wpisie na Instagramie. Budżet minimum jest jak biegun północny – wyznacza kierunek naszych finansowych decyzji. Znając te wartości możemy też jasno określić, jaka kwota oszczędności będzie dla nas zabezpieczeniem na tak zwaną czarną godzinę. Zanim zaczniesz w ogóle nadpłacać jakiekolwiek raty, kredyty itd – koniecznie uskładaj kwotę odpowiadającą przynajmniej jednomiesięcznemu budżetowi minimum. To naprawdę pomaga spać spokojniej. I jak z tym żyć? Ok, czy na budżecie minimum mamy teraz żyć? Ja żyłam przez 9 miesięcy. Dlatego mogłam zostać z Aryankiem w domu, gdy mój mąż pracował non stop w naszej raczkującej wtedy restauracji. To na początku były dość ciasne oszczędne buty, ale jak masz swoje DLACZEGO i też wiesz, że to daje Ci więcej dobrego niż wygląda z boku, to te buty szybko się rozbijają. Natomiast jeśli po porządkach w finansowej szafie okaże się, że masz fajny zapas, to go sobie podziel rozsądnie. Część przelewaj na oszczędności, a resztę rozplanowuj w swoim budżecie miesięcznym. Tylko zawsze ważna jest ta kolejność – najpierw płacimy sobie. Czasami taka decyzja wymaga bycia dla siebie samej tym rozsądnym rodzicem, który mówi dziecku “najpierw obiad potem lody”. W zarządzaniu finansami to się super sprawdza! Nawet jak ma to być kilkadziesiąt złotych, to już zaczynasz pracować nad swoim nawykiem. Powoli kwoty zaczną być większe. Pamiętaj to nie gra wszystko albo nic. Krok za kroczkiem, nawet malutki, nim się obejrzysz zaprowadzi Cię tam gdzie chcesz. Jak się do tego zabrać? Ten blog o oszczędzaniu stworzyłam po to, żebyś nie musiała błądzić w dżungli swoich finansów. Dokładną instrukcję krok po kroku masz w Minikursie Ogarnij swoje finanse. Kurs to napisany prostym językiem przewodnik dla początkujących. Nie wymaga żadnej wiedzy, bo dokładnie objaśniam jak to ogarnąć bez poczucia przytłoczenia. Zawiera też 2 arkusze Excel. Jeden to pomocniczy, roboczy kalkulator, który policzy i uporządkuje Twoje wydatki i przychody. Po wklepaniu wartości dostaniesz prosty wykres, który pomoże Ci naocznie zobaczyć, gdzie należy zacząć wprowadzać zmiany. Budżet minimum kontra budżet miesięczny. W Minikursie Ogarnij swoje finanse znajdziesz też mój autorski arkusz budżetu. Instrukcja pomoże Ci z jego pomocą ustalić szybko wartość BUDŻETU MINIMUM, a potem od niego przejść do Twojego miesięcznego budżetu. Stwórz fundamenty swojej finansowej stabilności! Nie ma lepszego momentu, żeby zacząć! Zawsze na tym etapie pojawiają się watpliwości. Czy może lepiej jeszcze poczekać, może to jeszcze nie tak, że już muszę się na poważnie wziąć za te finanse itd. Ten chochlik w głowie będzie wracał i kusił, ale przecież nie znalazłaś się tu przez przypadek? Coś zmotywowało Cię do szukania informacji o oszczędzaniu? Czy ten problem zniknie, jak będziesz go ignorować, lub odkładać w czasie? Weź ster swojego życia we własne ręce! Dryfowanie z prądem na pewno nie zaprowadzi Cię tam, gdzie chcesz być.Pieniądze. Każdą wydaną złotówkę zapisują w Excelu albo w specjalnej aplikacji. Prowadzą rodzinny budżet, oszczędzają. I na tym wygrywają. A nia i Tomek (oboje pracownicy korporacji
Podziel się na Fplanować budżet domowy? Spróbuj techniki 80/20 – 20 proc. dochodów oszczędzasz, resztę wydajesz. Zmniejszaj miesięczne wydatki. To według Miriam Caldwell jeden z najlepszych sposobów, żeby przejąć kontrolę nad swoimi finansami. Z czynszem może być trudno, ale z wydatkami na rozrywkę już łatwiej. Ogranicz lub zrezygnuj z telewizji kablowej. Szybki sposób jak oszczędzać pieniądze w domowym budżecie. Lubisz oglądać seriale? Netflix jest tańszym rozwiązaniem. Przestań jeść na mieście. Lub mówiąc mniej drastycznie, ogranicz posiłki w barach i restauracjach. Oczywiście nie musisz całkowicie rezygnować np. ze świętowania ważnych chwil na mieście. Planuj miesięczne menu. Być może warto spróbować i takiego rozwiązania: przygotuj plan posiłków na najbliższe tygodnie, kupuj produkty i szykuj posiłki partiami. Gdzie oszczędzać – spłać długi, inwestuj, chroń oszczędności Spłać długi. Jestem zadłużony – takie stwierdzenie może zmrozić krew w żyłach. Jeśli chcesz zmienić swoją sytuację finansową i zyskać nowe możliwości, to spłać jak najszybciej swoje długi – podkreśla Miriam Caldwell. Przestań używać kart kredytowych. Jeśli używać karty kredytowej, żeby zasypać lukę między zarobkami, a wydatkami, to szybko popadniesz w rosnące zadłużenie. Budżetuj tak, żeby nie potrzebować karty kredytowej, przestaw się na gotówkę lub karty debetowe. Oszczędzaj co tydzień. Przelewaj na konto oszczędnościowe określoną z góry kwotę, ekstra pieniądze, zwrot podatku itp. Pomyśl, jak możesz zwiększyć ilość oszczędzanych pieniędzy. Zorganizuj wydatkowy post. Na czym polega? Przez określony czas, np. miesiąc, wydawaj pieniądze tylko na podstawowe produkty i usługi – żywność, wodę, benzynę, czynsz. To, co zostanie odłóż. Przygotuj plan finansowy. Na jakie duże cele – kamienie milowe – chcesz zebrać i wydać pieniądze? Rozważ całe przyszłe życie, a przynajmniej 10, 20, 30 lat. Ustal realistyczne cele. Cele są potrzebne, żebyś miał motywację np. do oszczędzania lub szukania sposobów jak zarobić pieniądze poza pensją. Jednak musisz trzymać się ziemi, bo nierealistyczne postanowienia tylko cię zniechęcą (np. „spłacę 50 tys. zł długu w rok, choć mój roczny dochód to 40 tys. zł”). Zostań inwestorem, np. kupując akcje lub wkładając pieniądze w nieruchomości. Oczywiście wcześniej warto zdobyć wiedzę na ten temat, poczytać, przejść kurs inwestowania, skonsultować się z doradcami finansowymi. Uwaga – inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem strat! Chroń swoje oszczędności. Przed sobą i pokusą podbierania. Np. konto oszczędnościowe możesz mieć w innym banku niż konto podstawowe do którego zaglądasz codziennie. Oszczędzaj na emeryturę. Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej. 20 – latek może przeznaczyć na ten cel 10 proc. dochodów, 50 – latek być może nawet 60 proc. zarobków. Szukaj dodatkowych źródeł pieniędzy. Np. przetestuj działalność nierejestrowaną czy dropshipping. Zwiększaj swoje kompetencje. To pozwoli ci utrzymać pracę i ewentualnie znalezienie nowej. Ubezpiecz się. Ubezpieczenie przed nieszczęśliwymi zdarzeniami może uchronić twoje finanse przed katastrofą. Wykorzystuj w pełni świadczenia pracownicze. Wiele firm oferuj tzw. benefity – np. darmowe karty do klubów fitness, nieoprocentowane pożyczki, dopłaty do wakacji. Dowiedz się, co ci przysługuje i korzystaj z tych świadczeń zamiast wydawać własne pieniądze.
Podstawowe pytania to na czym najłatwiej oszczędzać i z czego zrezygnować w pierwszej kolejności? Budżet domowy: gdzie szukać oszczędności? - Bankier.pl
Nadeszła wiosna, a wraz z nią nadszedł czas na wiosenne porządki. Ścieramy kurz z półek, myjemy podłogi, trzepiemy dywany itp. - innymi słowy- sprzątamy nasze mieszkania. Ale może także warto by było pomyśleć o porządkach w domowych finansach? Może tutaj także przydałoby się nieco poukładać, posprzątać i odświeżyć? Jak nie teraz, to kiedy? Skończyła się ponura zima. Dzień jest coraz dłuższy, a nasze oczy coraz częściej cieszy widok słońca. Buzują w nas hormony i tak jak cała przyroda, budzimy się do życia. Przez zimę byliśmy „uśpieni”. Nic nam się nie chciało i nic też nie robiliśmy. Za to teraz jesteśmy jak nakręceni. W naszych głowach co chwila rodzą się nowe myśli o tym gdzie zaraz pójdziemy i co zaraz zrobimy. Planujemy już wyjścia z domu do znajomych, wycieczki rowerowe i wyjazdy poza miasto. Jednak zanim zaczniemy realizować wszystkie nasze pomysły warto, abyśmy nieco uporządkowali nasze sprawy finansowe. Dzięki temu dowiemy się, jak wygląda sytuacja w naszym portfelu i czy w ogóle mamy za co finansować nasze nawet te najmniej śmiałe plany. Budżet domowy Jeśli prowadzisz budżet domowy (do czego oczywiście Cię gorąco namawiam) warto, abyś przyjrzał mu się dokładnie i przeanalizował, czy wszystkie wpisywane do niego dane są aktualne. Może przydałoby się co nieco odświeżyć? Nie wiem z jakiej formy budżetu domowego korzystasz, czy jest to proponowany przeze mnie arkusz kalkulacyjny, czy może korzystasz z którejś z dostępnych aplikacji na smartfona, czy może jest to Microsoft Money? Nie ważne. Ważne, abyś dokładnie przestudiował wpisywane przez siebie dane. Może zapomniałeś zaktualizować swoje dochody? A może oszczędzanie tak weszło ci w krew, że warto by było pomyśleć o ustaleniu nowych limitów wydatków? Po prostu, usiądź na chwilę i na spokojnie przeanalizuj wszystkie wypełniane przez siebie rubryczki i pola. Budżet domowy, bowiem jest podstawowym i jednym z najważniejszych narzędzi do kontroli stanu finansów osobistych. Warto, więc zadbać o to, aby zawierał jak najdokładniejsze informacje, żeby mógł on działać bez przekłamań i jak najrzetelniej spełniać swoje podstawowe zadania. Niech pieniądze popracują na Ciebie Od czasu do czasu warto także zrobić przegląd posiadanych przez siebie kont pod kontem „luźnych pieniędzy”. Przez pojęcie „luźnych pieniędzy” mam na myśli posiadane przez nas zasoby, które stanowią bezczynnie leżące nadwyżki finansowe, które śmiało można by było zainwestować lub ulokować na kontach oszczędnościowych lub lokatach. Nie pozwólmy na to, aby pieniądze bezczynnie leżały na naszych kontach. Pamiętajmy o magii procentu składanego i zmuśmy je do pracy. Niech wypracowują dla nas odsetki. Jeśli przypadkiem na którymś z posiadanych przez ciebie kont znajdziesz pieniądze, o posiadaniu, których zupełnie zapomniałeś, to masz 100% pewność, że pieniądze te można śmiało ulokować w długoterminową lokatę. Skoro, bowiem mogłeś bez nich żyć i nie odczuwałeś ich braku, to tym bardziej nie powinno być problemu, aby pieniądze te równie spokojnie leżały sobie na jakiejś dobrze oprocentowanej lokacie i wypracowywały dla Ciebie drobne (ale zawsze) zyski. Pozamykaj niepotrzebne konta Jeśli macie kilka kont w różnych bankach warto także by było zalogować się na nie i dokładnie posprawdzać, czy przypadkiem, na którymś z kont nie zmieniły się warunki i konto, które kiedyś było darmowe nagle zaczęło po cichu „podjadać” wasze oszczędności. Mogło również zmienić się oprocentowanie konta. Możliwe, że pół roku temu wzięliście udział w akcji promocyjnej któregoś z banków i założyliście atrakcyjnie oprocentowane konto oszczędnościowe. Zapomnieliście natomiast o tym, do kiedy trwa owa preferencyjna oferta. Może przyszedł najwyższy czas na przelanie pieniędzy na inny rachunek i zamknięcie konta? Jeśli często korzystacie z promocji bankowych i posiadacie jednocześnie kilka kont w różnych bankach, bardzo trudno jest mieć na nad nimi wszystkimi pełną kontrolę. Warunki, opłaty i oprocentowanie potrafi zmieniać się praktycznie co kilka miesięcy. Warto, więc raz na jakiś czas zalogować się na swoje rachunki i sprawdzić, czy wszystko jest pod kontrolą, aby niepotrzebnie nie narażać się na zbędne koszty, lub utracić szansę na potencjalny zysk. Oblicz na nowo swoją wartość netto Dobrą praktyką finansową jest również obliczanie, co najmniej raz w roku, swojej wartości netto i przeprowadzanie inwentaryzacji swojego majątku. Daje to nam realny obraz sytuacji panującej w naszym gospodarstwie domowym. Dzięki temu jesteśmy wstanie stwierdzić, czy wszystkie prowadzone przez nas w życie pomysły przybliżają nas do osiągnięcia sukcesu i powiększania się stanu naszego portfela, czy może pomimo naszych starań stoimy w miejscu lub może jeszcze gorzej, nasze zadłużenie się pogłębia, a stopa życiowa zmniejsza. Znając nasz najnowszy wynik i porównując go do poprzednich możemy, po głębszej analizie, znaleźć działania korygujące, mogące znacznie poprawić nasz plan działania. Warto, więc zachowywać wszystkie archiwalne obliczenia i raz na jakiś czas porównywać osiągane przez nas wartości. Podsumowanie Jak też widzicie, warto raz na jakiś czas oprócz szafek przejrzeć także swoje „portfele”. Zadbajmy oto, aby tam też nie wkradło się za dużo bałaganu, ponieważ o ile od lekkiej warstwy kurzu na półce nic nas się nie stanie o tyle, na przykład nieprzypilnowane konta mogą narazić nas na niepotrzebną utratę pieniędzy. Wprowadźmy, więc zatem do naszych harmonogramów kolejną pozycję: wiosenne porządki finansów i dopilnujmy, aby zrobić to dokładnie i rzetelnie. Chodzi tu, bowiem o nasze ciężko zarobione pieniądze! ---- Coraz trudniej jest mi znaleźć czas, aby napisać jakiś tekst. Tryb mojej pracy i obowiązki domowe nie pozwalają na przesiadywanie przed komputerem. Tym bardziej docencie moje starania i odwdzięczcie się klikając w guzik udostępniania i bierzcie czynny udział w budowaniu strony poprzez wyrażenie swojej opinii w komentarzach. W związku z tym, że mamy wiosnę i wszystko się budzi do życia ja także postaram się znaleźć w sobie więcej energii, aby dać Wam więcej ciekawych wpisów i uatrakcyjnić mojego bloga. Zobaczymy co z tego wyniknie. PS: Zobacz za okno. Jaka piękna dziś pogoda. Po pracy koniecznie wybierz się na spacer. Może w trakcie tej pieszej wędrówki w twojej głowie zakiełkuje myśl jak zmienić swoje życie na lepsze? Może wpadniesz na pomysł jak zarobić więcej kasy lub zaoszczędzić kilka złotych? Nie siedź więc w domu, skorzystaj z pogody! Dotleń swój mózg i działaj! --- Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony. Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :) Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj --- Pozdrawiam/Wojtek
Na jedzeniu oszczędzać nie należy! To podstawowa zasada, którą w życiu należy się kierować. Oszczędzanie na jedzeniu oznaczałoby, że przestajemy się odżywiać prawidłowo, a to może nas kosztować o wiele więcej niż żywieniowe zakupy (np. utratę zdrowia!).
Rzadko kiedy robię coś spontanicznie. Lubię wszystko planować i przerabiać w głowie różne scenariusze zdarzeń. Nie inaczej jest też w finansach osobistych. Sytuacja, w której jestem nie jest dziełem przypadku. To planowanie, a następnie konsekwentne realizowanie poszczególnych etapów zadania. Na 2019 rok również mam szczegółowy plan i chętnie się nim z tobą podzielę. Rok 2018 nie był dla mnie najlepszy pod względem finansowym. Oczywiście nie było w nim jakiś spektakularnych porażek. Nie zbankrutowałem, nie straciłem pracy, ani nie przegrałem wszystkiego w kasynie. Po prostu nie udało mi się osiągnąć moich finansowych celów pomimo dobrej sytuacji na rynku i niezłych zarobków. O tym co przytrafiło mi się w 2018 roku mówiłem już w podsumowującym miniony rok podcaście (jeśli jeszcze go nie słuchałeś to serdecznie zapraszam- SNTF Wspominałem tam o mojej chorobie, sporych niespodziewanych wydatkach itp. Jednak przyczyn tego, że nie udało mi się zaoszczędzić tyle pieniędzy ile sobie na początku roku założyłem było znacznie więcej. Analiza problemu Owszem choroba, która mnie dopadła i wizyty z autem u mechanika wyciągnęły sporo pieniędzy z mojego portfela, ale nie były to jedyne powody mojego niepowodzenia. Po głębszej analizie znalazłem jeszcze kilka czynników, które się do tego przyczyniły. Po pierwsze: Myślę, że zarówno mnie jak i moją żonę dopadło już lekkie zmęczenie oszczędzaniem i mniej lub bardziej świadomie pozwalaliśmy sobie na więcej niż zwykle. Straciliśmy czujność i kontrolę, a tym samym poziom naszych wydatków nieznacznie się podniósł. Duża część z tych wydatków to pieniądze, które poszły na wykłady, książki i inne rzeczy związane z rozwojem, więc nie żałuję, że wydałem je właśnie na to. Gorzej by było jakbyśmy wszystko po prostu przepili i przejedli, a tak to może z czasem pieniądze te się nawet zwrócą. Nie mniej jednak, w tym roku postaramy się zmniejszyć wydatki w tym obszarze. Po drugie: Wzrost naszych wydatków był związany po prostu z nieznacznym wzrostem stylu życia. Oczywiście nie przeprowadziliśmy się z bloku do pałacu i nie zamieniłem płatków z mlekiem na kawior i szampana, ale wydaje mi się, że jakość i różnorodność spożywanych przez nas posiłków się zmieniła. Z resztą nie tylko posiłków. Inflacja stylu życia dotknęła wszystkie dziedziny naszego życia. Po trzecie: Oprócz inflacji stylu życia, która była mnie lub bardziej świadoma, dopadła nas również zwykła inflacja, czyli spadek wartości pieniądza w czasie. W poprzednich latach jakoś tego specjalnie nie odczuwałem, ale w 2018/2019 roku widzę, że wiele rzeczy na prawdę podrożało na przestrzeni ostatnich 2 lat. Prowadzenie budżetu domowego pozwala mi na nieco głębszą analizę, stąd doskonale widzę, że część produktów i usług, z których korzystaliśmy i korzystamy po prostu, najzwyczajniej w świecie podrożała. Niestety w tym samym czasie zarówno moja jak i mojej żony pensja zmalała. Wprowadzenie planu naprawczego Po gruntownie przeprowadzonej analizie problemu przyszedł czas na obmyślenie planu naprawczego. Najpierw jednak jeszcze obliczyłem swoją wartość netto, aby dowiedzieć się, czy czasem nie za bardzo zboczyliśmy z kursu. Całe szczęście wynik był pozytywny. Nasz majątek z roku na rok powoli rośnie, a zobowiązania maleją, czyli jest ok :) Nie mniej jednak nasze finanse osobiste wymagają pewnej reorganizacji, a konkretniej- powrotu do podstaw! Budżetowanie: Od zawsze powtarzam, że budżetowanie to podstawa finansów osobistych! Postanowiliśmy więc robić to jeszcze bardziej skrupulatnie niż przez ostatni rok. Spisywanie wydatków, a następnie analiza otrzymanych wyników powie nam, gdzie jeszcze uciekają nam niepotrzebnie pieniądze. Lepsze planowanie z kolei pomoże nam w sytuacjach, gdy dopadną nas nieprzewidziane wydatki. Fundusz awaryjny- Sytuacje z zeszłego roku pokazały nam jak ważne jest posiadanie funduszu awaryjnego i poduszki bezpieczeństwa, które mają za zadanie chronić nas przed niespodziewanymi wydatkami. W 2019 roku musimy więc odbudować powyższe fundusze, a może nawet powiększyć je o kilka dodatkowych stówek. Najpierw płac sobie- Zasada "najpierw płać sobie" to jeden z potężniejszych sposobów na odłożenie oszczędności. Postanowiliśmy więc również po niego sięgnąć i zastosować na koncie mojej żony. Do tej pory bowiem odkładaliśmy w ten sposób pieniądze tylko z mojej pensji. Zobaczymy czy ten sposób zadziała w tym przypadku. Mam nadzieję, że tak i uda nam się odłożyć kilka stówek. Będę zadowolony nawet z tysiąca w skali całego roku. Większa ekspozycja na ryzyko- Jeśli chodzi o inwestycje to do tej pory nasz portfel był raczej konserwatywny. W dużej mierze chodziło mi bowiem na ochronę tego co już mamy i do tej pory udało nam się zaoszczędzić. Dlatego też znaczną część pieniędzy wpłacałem na lokaty czy fundusz pieniężny. Taki system się dobrze sprawdzał, ale poziom inflacji w naszym kraju był bardzo niski. W tym roku postanowiłem jednak nieco zmienić kierunek, w który płyną nasze pieniądze. Stąd też właśnie mój powrót na giełdę, o którym pisałem w poprzednim artykule. Mam nadzieję, że w ten sposób uda nam się pokonać inflację i ochronić nasze oszczędności przed spadkiem wartości w czasie. Podsumowanie Liczę na to, że przedsięwzięte przeze mnie i moją żonę kroki spowodują, że w tym roku uda nam się zaoszczędzić kilka złotych. W naszym planie naprawczym postawiliśmy głównie na prostotę, gdyż naszym zdaniem tylko tak można prowadzić domowe finanse bez większego zaangażowania i niepotrzebnego tracenia czasu. Zobaczymy jakie przyniesie to rezultaty, ale ja jestem raczej dobrej myśli! Jeśli tak jak ja przechodzisz lekkie perturbacje w domowych finansach, radzę Ci, abyś również usiadł na chwilę w spokoju i przeanalizował swoje zachowania, nawyki zakupowe i strukturę wydatków. Może w ten sposób również znajdziesz wyjście z sytuacji, w której się znalazłeś. Spróbuj!
Иվዉбխςоկоգ аላиኜитጳյ яզ
Мዱрэсօβ խ
Ошаκጭጪо аፈолуπах глጩ уγиλሼ
Чոኀጊшажυкт чефуղу
Najlepiej przygotuj sobie tabelę w pliku cyfrowym. Dzięki temu możliwe jest łatwe uzupełnianie pozycji, udostępnianie dokumentów i przygotowanie kopii na papierze. Bieżące wprowadzanie danych do odpowiednich rubryk pozwoli Ci monitorować wydatki w domowym budżecie. Wygodnym sposobem planowania budżetu domowego są specjalne
Jednym z elementów niezależności finansowej jest odpowiednie zarządzanie budżetem domowym Mam tutaj na myśli ograniczenie zbędnych kosztów jego funkcjonowania do minimum, co w konsekwencji pozwoli nam zaoszczędzić pieniądze. Czym różni się budżet domowy od firmyOd czego zacząć zarządzanie budżetem domowymZestawienie przychodów i wydatkówNa zakończenie Czym różni się budżet domowy od firmy Choć nikt raczej nie traktuje prowadzenia własnego domu jako prowadzenia firmy, to jednak zarządzanie obydwu podmiotów ma w sobie wiele wspólnego. Co ciekawe rozpatrując gospodarstwo domowe jako aktywny podmiot gospodarki, należy zwrócić także uwagę, że jest ono największe pod względem ilości. Myśląc o własnym rozwoju w sferze finansowej, w pierwszej kolejności każdy powinien rozpocząć swoją drogę od opracowania budżetu domowego. Odpowiednie zarządzanie budżetem domowym pozwoli z czasem dojść do niezależności finansowej, do której przecież każdy z nas dąży. Od czego zacząć zarządzanie budżetem domowym Naszym przewodnim celem jest zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych. Na samym dole drabinki jest oczywiście jedzenie, to co bez czego nie jesteśmy w stanie funkcjonować jako ludzie. Dopiero nadwyżki z naszego budżetu domowego pozwalają nam na realizowanie własnych zachcianek, czyli zakup samochodu, domu czy mieszkania oraz wyjazdów wakacyjnych. Na jeszcze wyższym poziomie jest inwestowanie naszych oszczędności. Jednak aby móc inwestować pieniądze, na przykład na rynkach finansowych, musimy je najpierw mieć. Dlatego pierwszym krokiem powinno być wprowadzenie odpowiedniego planu dla naszego gospodarstwa domowego, który ograniczy zbędne zakupy. Zestawienie przychodów i wydatków Zastanów się i spisz listę rzeczy, które musisz kupić oraz tych, które planujesz kupić, ale bez których się obejdziesz. Drugim prostym krokiem będzie znalezienie najtańszych odpowiedników rzeczy, które musisz kupić i bez których sobie nie poradzisz. Dzisiaj w dobie internetu realizowanie tanich zakupów nie sprawia problemów. Mamy szereg porównywarek cenowych, które ułatwią nam zarządzanie naszym budżetem domowym. Wiele osób sądzi, że żeby być bogatym to musi dużo zarabiać, a co nie jest prawdą. Aby osiągnąć sukces finansowy, należy odpowiednio zadbać o swój budżet domowy i nauczyć się korzystać z otaczających nas zasobów. Czy czasem nie warto wyciągnąć rower, zamiast poruszać się samochodem? Niestety, tego wszystkiego nauczył nas konsumpcjonizm i wszechobecna reklama. Jeśli nauczysz się realizować tylko swoje prawdziwe potrzeby, a nie te, które są wmawiane przez reklamy, to będziesz już o krok od sukcesu finansowego. Na zakończenie Podsumowując te proste wskazówki, najistotniejszym elementem zarządzania budżetem domowym jest przygotowanie planu. Czegoś w rodzaju domowego biznesplanu, a następnie jego rzetelne realizowanie. Kiedy zaplanujesz budżet na dany miesiąc, postaraj się go dotrzymać. Jeśli uda Ci się coś dodatkowo zaoszczędzić, będziesz mógł zainwestować, na przykład w proste instrumenty finansowe.
Nie ustawaj w spisywaniu i analizie wydatków. Taka inwentaryzacja to absolutna podstawa. Mając taką podstawową wiedzę można planować kolejne ruchy i spłatę zadłużenia. I tu ważny element: musisz spisać do Excela wszystkie Wasze długi: mieszkanie, auto, karty kredytowe, zadłużenie na ROR, kredyty konsumpcyjne.
3, 2, 1… Dzień dobry. 🙂 Trafiłeś (trafiłaś) na pierwszy wpis na blogu „Jak oszczędzać pieniądze„. Będę chciał Cię przekonać, że można oszczędzać pieniądze bez względu na sytuację finansową, w której się znajdujesz. Na własnym przykładzie i przykładach moich znajomych stale przekonuję się, że poprzez świadome kontrolowanie wydatków można zaoszczędzić dużo pieniędzy. Ile? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam, ale postaram Ci się maksymalnie w tym pomóc. Dlatego przy większości wpisów na tym blogu zobaczysz szczegółowe kalkulacje oszczędności oraz arkusze Excel przedstawiające kwoty, jakie może Ci dać systematyczne oszczędzanie. Jak zarobić pieniądze? Najczęściej właśnie to pytanie zadają sobie osoby, które wpadają w problemy finansowe. Nawet jeśli nie masz długów, to pewnie także głowisz się jak zwiększyć ilość pieniędzy: Jak zabezpieczyć przyszłość rodziny i swoją? Jak uzbierać na wakacje? Jak sfinansować mieszkanie? Ile powinieneś zarabiać żeby móc swobodnie pozwalać sobie na przyjemności? Kogo bym jednak nie zapytał, to raczej dowiaduję się, że miesiąc w miesiąc wydaje swoją pensję. Nawet jeśli udaje się coś zaoszczędzić, to nadwyżki zjadane są przez okresowe zakupy: ubezpieczenie i serwis auta, wakacyjny wyjazd, świąteczne prezenty, okresowe rozliczenie kosztów ogrzewania i wody itp. Co ciekawsze dotyczy to zarówno osób zarabiających 3000 zł / m-c, jak i tych, które zarabiają kwoty 5-cyfrowe. To prawda, że powiększanie przychodów jest istotne, ale nie rozwiązuje ono podstawowego problemu – jak zwiększać oszczędności pozostające nam w kieszeni? Uważam, że absolutnie kluczowe jest ograniczanie wydatków i zapewniam Cię, że każdy ma tutaj olbrzymie pole do popisu. W kolejnych wpisach na tym blogu przeczytasz, szczegółowo o tym ile oszczędności może dać samo zmniejszenie domowych wydatków (oszczędzanie energii, oszczędzanie wody). Chcę Ci także pokazywać jak inwestować we własny dług – czyli jak stopniowo można uporać się z kosztownymi kredytami i pożyczkami. Jeśli jesteś zadłużony, to dobrze wiesz co znaczy, np. dodatkowe 200 zł / m-c w portfelu (przelicz to na kwotę roczną – to 2400 zł / rok). Wierzę, że moje artykuły pomogą Ci oszczędzać znacznie większe kwoty. Jeśli okaże się, że mam rację, to bardzo Cię proszę – koniecznie mi o tym powiedz w komentarzu lub poprzez stronę Kontakt. Zobacz również: 20 historii dlaczego warto prowadzić budżet domowy – rozstrzygnięcie konkursu Oszczędzanie to trudna sprawa? Nie będę owijał w bawełnę – oszczędzanie nie przychodzi łatwo. Wymaga dyscypliny, np. w zakresie kontroli wydatków. Wymaga również zmiany niektórych nawyków lub wyrobienia sobie nowych, np. zastąpienia części kąpieli w wannie szybkimi prysznicami, zdjęcia nogi z gazu w aucie itp. Czasami wymaga też zrezygnowania z przyjemności, które „przecież mi się należą”. Jest również cienka granica pomiędzy byciem oszczędnym i byciem skąpym 🙂 Zapewniam jednak, że rozsądne oszczędzanie może dawać poczucie niesamowitej satysfakcji z tego, że nie przepłacamy i zbliżamy się do wolności finansowej (dla wielu jest nią już sam brak długów). Dzięki oszczędnościom zyskujemy również poczucie bezpieczeństwa – „miękką poduszkę”, która pozwali nam przetrwać pogorszenie sytuacji finansowej. Dla mnie jednym z takich nieplanowanych zdarzeń była operacja, na którą musiałem kilka lat temu wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla innych może nią być, np. utrata pracy i konieczność utrzymywania się przez jakiś czas z oszczędności. Jak zacząć oszczędzanie? Staram się kierować w życiu prostą zasadą: jak mam coś do zrobienia, to po prostu zaczynam to robić 🙂 Zaczynam od rozpoznania swojej sytuacji, układam plan działania i robię pierwszy krok. Z oszczędzaniem jest analogicznie – warto najpierw zrobić „inwentaryzację” czyli uświadomić sobie ile zarabiamy i ile wydajemy. Trudno bowiem wprowadzać oszczędności jeśli nie wiadomo na co wydaje się pieniądze. Dopiero mając listę i sumę wydatków można ocenić, które z nich są niezbędne, a które można ciąć. Wiem, że niełatwo jest zmusić się do systematyczności, dlatego spróbuj na początek wykonać kilka podstawowych kroków przybliżających Cię do systematycznego oszczędzania: Wstań z krzesła i idź spisać stan liczników zimnej i ciepłej wody, prądu, gazu oraz ogrzewania. Zanotuj dzisiejszą datę i stan każdego z liczników. Mi pomaga w tym aparat w telefonie – później, gdy jestem przy komputerze spisuję dane ze zdjęć z telefonu. Ustaw sobie w kalendarzu cykliczne przypomnienie na ostatni dzień każdego miesiąca – i pamiętaj o tym aby co miesiąc spisać stan tych liczników. Zbieraj wszystkie rachunki za wydatki gotówką i kartami. Jeśli gdzieś nie dostałeś paragonu – poproś o niego. Zachęcę Cię do tego byś pod koniec miesiąca spróbował zrobić pierwszą analizę kosztów. Na początek tylko tyle 🙂 Sprawdź również metody oszczędzania pieniędzy Program do budżetu domowego W kolejnych artykułach na blogu opiszę szczegółowo programy do zarządzania finansami osobistymi. Jeśli chciałbyś się z nimi samodzielnie zapoznać, to polecam Ci już teraz następujące rozwiązania: Microsoft Excel – arkusz kalkulacyjny Microsoftu doskonale nadaje się do prowadzenia domowego budżetu. Microsoft Money Plus Sunset Deluxe – dosyć wiekowa aplikacja, ale korzystam z jej kolejnych wersji już od 15 lat (prowadzę mój domowy budżet już od 1997 r.). Microsoft zaprzestał niestety rozwoju tej aplikacji i obecnie dostępna jest ona w wersji bez wsparcia technicznego producenta. Ale dzięki temu jest ona dostępna całkowicie bezpłatnie. Pełną wersję możesz pobrać stąd. Quicken – najpopularniejszy konkurent Microsoft Money. Aplikacja cały czas obecna na rynku, ale niestety nie dysponuje bezpłatną wersją testową. Kontomierz – polska usługa umożliwiająca automatyczny import danych z banków działających w Polsce. Działa w przeglądarce i przechowuje dane finansowe użytkowników na serwerach producenta. Nadal mam mieszane uczucia co do przechowywania kompletu moich danych finansowych w sieci, ale muszę przyznać, że producent stara się by usługa była jak najbardziej bezpieczna (np. import danych z banków odbywa się bez przekazywania naszych danych logowania do banków). Plusem rozwiązania są mobilne aplikacje dla iPhone i Androida ułatwiające wpisywanie wydatków w trakcie zakupów. Co Ci da kontrola wydatków? Przede wszystkim poznasz brutalną prawdę, gdzie rozchodzą się Twoje pieniądze. Na zachętę podam Ci kilka konkretnych przykładów z mojego domowego budżetu, które mam nadzieję, że podziałają na Twoją wyobraźnię: Jesteśmy czteroosobową rodziną. Dwójka naszych dzieci przez cały okres maleńkości zasikała pieluchy jednorazowe o łącznej wartości 8996,78 zł i to pomimo, że często korzystaliśmy z okazji przy ich zakupach. Lubisz mieć odbitki zdjęć? My też. W ciągu 15 lat wydaliśmy na same odbitki 7501,24 zł i to pomimo, że większość zdjęć oglądamy na komputerze. Staramy się nie wydawać za dużo na czasopisma. Ale i tak przez 15 lat wydaliśmy na nie 16 553,90 zł. Ale powyższe koszty to i tak nic w porówaniu z kosztami opłat stałych (media, czynsz, opłaty bankowe) oraz kosztami jedzenia. 15 lat wydatków na samo jedzenie składa się u nas do kwoty 311 150,75 zł !!! Oczywiście nie da się wyeliminować wszystkich tych wydatków, ale da się je rozsądnie zredukować (tzn. bez szkody dla nas). Pomyśl – już samo obniżenie powyższych wydatków o zaledwie 5% oznaczałoby, że w naszej kieszeni zostałoby ok. 17 200 zł. Czy warto oszczędzać? Bardzo Ci dziękuję, że doczytałeś aż dotąd. Jeśli chociaż trochę zachęciłem Cię do wejścia na ścieżkę oszczędności – proszę, napisz w komentarzu co o tym myślisz 🙂 Jeśli nie – także podziel się swoimi uwagami. Z góry dziękuję. Zobacz również jak planować budżet domowy
Nie bierzemy pod uwagę naprawy ekranu w naszym telefonie, zaczynamy myśleć nad zakupem nowego telefonu gdzie naprawa ekranu może okazać się bardziej optymalna niż zakup nowego urządzenia. Dzięki naprawie zepsutego sprzętu nie tylko zwiększysz budżet domowy, przyczynisz się do ochrony środowiska ograniczając elektroodpady.
Na rynku dostępnych jest wiele rozmaitych środków ułatwiających oszczędzanie, planowanie i analizę wydatków. Podobnie w przypadku narzędzi do planowania budżetu domowego — jest ich tak wiele, że można spędzić kilkanaście lat, testując poszczególne z nich. W tym artykule pokażę Ci narzędzie, z którego korzystam już drugi rok i którego nie zamienię na żadne inne. Jak wybrać narzędzie do planowania budżetu domowego? Dzięki oprogramowaniu budżetowemu będziesz mógł zrozumieć swoje nawyki i nauczyć się kontrolować swoje finanse. Monitorując własne wydatki, jesteś w stanie zauważyć niepokojące tendencje i ograniczyć kupowanie rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz. Za nim wybierzesz konkretny planer wydatków, weź pod uwagę swoje specyficzne potrzeby i priorytety. Każdy z nas jest inny, inaczej zarządzamy własnym budżetem i prezentujemy różne style wydawania pieniądze, dlatego nie ma jednego uniwersalnego narzędzia, które będzie odpowiadało każdemu. Jeśli o mnie chodzi, za szczególnie ważne uznałem, aby mój planer: Był funkcjonalny. Umożliwiał wprowadzanie różnych rodzajów paragonów. Chronił moją prywatność. Był prosty i intuicyjny. Na szczęście nie musiałem długo szukać. Moją uwagę przykuł Pear Budget Spreadsheet — rozbudowany arkusz kalkulacyjny, do którego wystarczy wprowadzić odpowiednie dane, aby wszystko zostało automatycznie policzone. Pear Budget — najlepszy planer finansowy Korzystam z Pear Budget drugi rok i jestem niesamowicie zadowolony. Widzę, ile wydaję. Wiem, na co przeznaczam pieniądze. Na bieżąco kontroluję zmiany w budżecie, a ponadto mogę sprawdzić, jak zmieniają się moje wydatki oraz dochody na przestrzeni całego roku. Dlaczego uważam, że Pear Budget do doskonałe narzędzie do planowania budżetu? 1. Jest uniwersalne. Klasyfikacja wydatków umożliwia wyszczególnienie zysków i kosztów, dzięki czemu monitorowanie zmian w budżecie staje się znacznie łatwiejsze. Należy pamiętać, że system, który ma być używany, powinien umożliwiać zmianę rodzaju wydatku, usunięcie niepotrzebnych kategorii lub dodanie nowych. Pear Budget Spreadsheet, z którego korzystam od ponad dwóch lat, jest pod tym względem niezastąpiony. W arkuszu możesz tworzyć kategorie i podkategorie, dzięki którym pogrupujesz wydatki i będziesz na bieżąco monitorował zmiany w budżecie. 2. Umożliwia zmiany limitów przychodów i wydatków. Wydatki każdego z nas ulegają pewnym wahaniom. Na przykład rachunki za ogrzewanie są zazwyczaj wyższe zimą, a niższe latem. Jeżeli prowadzisz własną działalność, możesz zarabiać nieco więcej w niektórych miesiącach, a nieco mniej w innych. W takim wypadku, ważne, abyś mógł na bieżąco modyfikować limity dochodów i wydatków — innymi słowy — zaciskać i poluźniać pasa w zależności od okoliczności. Pear Budget umożliwia samodzielne ustalanie dozwolonych wysokości płatności w danym okresie i automatycznie zlicza nadwyżki budżetowe. Co warto podkreślić, nie musisz modyfikować całego budżetu, ponieważ arkusz pozwala na przeznaczenie konkretnych kwot na wydatki zmienne np. na rozrywkę albo paliwo i zachowanie kategorii niezmiennych np. jedzenie, czynsz itp. 3. Proste raporty budżetowe Wybrany program do zarządzania budżetem powinien oferować proste sprawozdania, które pokażą Ci, jak skutecznie realizujesz swój plan budżetowy w ujęciu rocznym, dziennym i okresowym. Warto upewnić się, że oprogramowanie oferuje codzienne raporty lub tablicę wyników w czasie rzeczywistym, na której będziesz mógł sprawdzić najważniejsze zmiany w swojej skarbonce. Jak każdy arkusz kalkulacyjny, Pear Budget umożliwia generowanie wykresów z wydatkami, dzięki czemu możesz zwizualizować wielkość swoich wydatków, a to naprawdę daje do myślenia. Co więcej, jeżeli lubisz trzymać dokumenty w formie papierowej, możesz łatwo wydrukować raport jak w przypadku zwykłego dokumentu. 4. Zabezpieczenie danych finansowych Jeśli łączysz swoje rachunki z oprogramowaniem budżetowym, niezbędne będzie zaszyfrowanie danych. W innym wypadku Twoje dane mogłyby zostać wykradzione. Żadna aplikacja, która automatycznie pobiera Twoje dane nie jest w 100 % bezpieczna. Znacznie skuteczniejszą ochronę zapewniają programy do ręcznego wprowadzania danych. Pear Budget to ulepszony arkusz kalkulacyjny, który bazuje tylko na danych, które do niego wpisze. To właśnie dlatego nie wymaga podawania numerów kart, danych logowania do banku oraz informacji finansowych, które wolisz zachować dla siebie. 5. Łatwa konfiguracja i prosta obsługa Łatwa konfiguracja jest równie ważna, jak inne cechy wymienione powyżej. Nikt nie chce spędzić kilku ładnych godzin, zastanawiając się, jak uruchomić dany program lub aplikację. Twoim celem jest zaplanowanie budżetu, a nie zabawa w hakera, dlatego ważne, żeby program szybko się włączył i umożliwił sprawne wprowadzenie budżetu. Równie istotna jest łatwość w obsłudze — intuicyjny proces modyfikacji limitów, prostota tworzenia kategorii i podkategorii oraz zmian wartości kwotowych. Pear Budget sprawdza się pod tym względem znakomicie. Używanie go jest wręcz dziecinnie proste, a sama konfiguracja nie wymaga żadnego wysiłku. Wystarczy po prostu pobrać program i….gotowe. Możemy planować nasz budżet! Podsumowanie Pear Budget to narzędzie do planowania budżetu, które naprawdę się przydaje. Możesz pobrać je za darmo, korzystając z poniższego linku: Pear Budget Jedynym utrudnieniem jest anglojęzyczna wersja. Na szczęście domyślne ustawienia wartości komórek w dolarach, można zmienić na złotówki trzema kliknięciami myszki. A jeżeli ktoś ma problem z instrukcjami w języku angielskim, to zachęcam do przeczytania wpisu na blogu Łukasza Witosza: Dlaczego nauka angielskiego jest ważna? Aby ułatwić korzystanie z arkusza, nagrałem film instruktażowy: Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zostaw komentarz. Sprawdź także, jak planować wydatki oraz jak nauczyć się oszczędzać pieniądze. Do następnego! About Latest Posts Pomysłodawca i założyciel bloga Humanista, rowerzysta i minimalista. Zaskakuje innych swoimi niecodziennymi pomysłami. Aktualnie planuje przejść wszystkie ulice w Krakowie.
Pojęcie oszczędzania jest od dłuższego czasu odmieniane przez wszystkie przypadki. Zaleca się oszczędność, by lepiej planować domowy budżet, by zacząć odkładać na przyszłość… tylko jak to zrobić? W jaki sposób żyć oszczędnie i jednocześnie móc się cieszyć pieniędzmi na przyszłość? Jak oszczędzać i gdzie? Czy warto oszczędzać? Z pewnością większość z nas Dzięki oszczędzaniu możesz sobie pozwolić na więcej, ale prawdopodobnie i tak tego nie robisz. Dlaczego? Bo kojarzysz je z wielkimi wyrzeczeniami, choć wcale nie powinieneś. Wystarczy kilka prostych sposobów, by robić to lepiej, łatwiej i przyjemniej. 1. Zmień swoje nastawienie do oszczędzania Po pierwsze musisz przestać patrzeć na nie jak na smutny obowiązek. To Ty decydujesz o swoim podejściu, może warto odsunąć na bok uprzedzenia i po prostu to zrobić? Próbując, nic nie stracisz, a możesz sporo zyskać. Wystarczy wrzucić na luz i sam przekonasz się, że wilk syty i świnia (skarbonka) cała. 2. Prowadź budżet domowy Ciężko oszczędzać, gdy nie masz pojęcia, gdzie marnują się pieniądze. Budżet domowy pomoże ogarnąć Ci miesięczne i roczne wydatki. Dzięki temu sam określisz, czy na daną kategorię wydajesz za dużo (może trochę przepłacasz za rachunki?) lub… za mało (w ciągu roku dajesz sobie mniej rozrywki, niż myślałeś). 3. Znajdź powód do oszczędzania Oszczędzanie dla samego gromadzenia pieniędzy jest bezsensowne, a często nawet szkodliwe. Brak celu szybko wygasi też motywację. Poznaj swój cel, mogą to być wakacje, poduszka finansowa, spłata kredytu czy ten ekstra płaszcz. Znajdź powód, by to robić, dodaj wymaganą kwotę i przypominaj sobie o niej. Konkretne uzasadnienie pomoże Ci pokonać pokusy. 4. Ustal konkretną datę Jeśli musisz oszczędzić zł na wakacje, to wiesz, że musi się to stać do lipca, a nie grudnia. Nie ustalając konkretnej daty, zawsze będziesz migać się od odkładania swojej prywatnej raty. Koniec roku nadejdzie szybciej niż koniec wymówek w stylu „teraz nie mam z czego, ale za miesiąc odłożę podwójnie”. A gdy już osiągniesz cel, wcale nie musisz kończyć oszczędzania. Wyznacz następny, przecież masz więcej zachcianek niż 1 na całe życie. Najlepiej w takim wypadku użyć funduszu celowego. A podobno pieniędzy do grobu się nie zabierze 5. Nie odmawiaj sobie Oszczędzanie nie ma być udręką. Nie odmawiaj sobie czegoś, tylko dlatego, że ktoś tak radzi. Sam decyduj, na czym chcesz oszczędzać, a na czym nie. Oszczędzanie to nie wyrzeczenia, a każdemu zależy na czymś innym. To, że ja nie zamierzam płacić za telewizję, której nie oglądam, nie znaczy, że nie możesz mieć najbardziej wypasionego pakietu, bo żyjesz filmami. Każdy decyduje za siebie. 6. Nagradzaj się Udało Ci się osiągnąć zamierzony poziom oszczędności? Świetnie! Czas na małą nagrodę. Dzięki temu nie będziesz kojarzyć oszczędzania z samą redukcją wydatków i zmniejszeniem poziomu życia, a z możliwościami. Tylko pamiętaj nie przepuścić całej oszczędzonej kwoty na świętowanie. 7. Małe kroki są lepsze niż wielkie skoki Jeżeli nigdy nie oszczędzałeś, to nie ustawiaj sobie poprzeczki zbyt wysoko. Jeśli zamierzasz odkładać 500 zł miesięcznie, to prawdopodobnie nigdy Ci się to nie uda, czeka Cię kilka tygodni frustracji i całkowita rezygnacja. Zacznij na miarę swoich możliwości, np. od 100 zł miesięcznie. Pamiętasz, że to nie miały być wyrzeczenia? Zamiast żyć na skraju nędzy przez 3 miesiące, by odłożyć na wakacje, rób to przez 12 miesięcy z dużo mniejszym bólem. Wykonując kilka małych kroków, zajdziesz dalej, niż nie wykonując ani jednego dużego skoku. 8. Sprawdź co możesz mieć taniej lub za darmo Jeśli nie chcesz rezygnować z pewnych kosztów, spróbuj je obniżyć. Zamiast wychodzić ze znajomymi do ulubionej restauracji, spróbujcie innej, tańszej. Wcale nie oznacza to, że będzie gorsza. A skoro już napchałeś się pysznych potraw i trzeba spalić te kalorie, to warto zapytać szefa, czy nie dorzuci Ci Multisporta do wypłaty? Unikniesz dzięki temu kupowania karnetu na siłownię. 9. Nie bierz oszczędzania zbyt poważnie Oszczędzanie to nie załogowa misja na Marsa, w której wszystko musi iść zgodnie z planem albo czeka Cię katastrofa i śmierć. Wpadki się zdarzają, nie przejmuj się. Następnym razem pójdzie Ci lepiej, a tymczasem zastanów się, dlaczego nie wyszło, zamiast się zadręczać. Tylko wyciągaj z tego jakąś nauczkę, zamiast przerodzić to w festiwal wymówek i olewania. Zachowaj równowagę między luzem a skutecznością. 10. Nie bądź w tym sam Nie ma chyba nic gorszego niż beztroskie zniweczenie Twojego wysiłku przez inną osobę. Możesz dwoić się i troić, by na koncie zostawało cokolwiek, ale sam nie wygrasz. Zachęć rodzinę do oszczędzania, a jeśli nie chcą, to niech przynajmniej nich Ci w nim nie przeszkadzają. Jak zachęcić rodzinę do oszczędzania 11. Odkładaj na początku miesiąca Na koniec miesiąca nigdy nic Ci nie zostaje? Odłóż kasę od razu po wypłacie. Przelej na inne konto i zapomnij. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Jeśli nie potrafisz redukować wydatków, ogranicz gotówkę, którą możesz na nie przeznaczyć.A różnie. Kiedyś z tymi liniami był kawał marketingu, gdzie strona multi rail krzyczała o bezpieczeństwie, kiedy single rail o możliwościach oc, stabilności itp. Jeśli mnie pamięć nie myli, prawdą ukrytą pod tym marketingiem było to, że zasilacze z jedną linią były tańsze w produkcji.Regularne prowadzenie budżetu domowego? Mówimy, że warto, bo pozwoli Ci zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych rocznie! A to już jest konkretna kwota, którą możesz odłożyć na wkład własny przy staraniu się o kredyt hipoteczny. Co to jest budżet domowy? To nic innego jak zestawienie przychodów i wydatków Twojej rodziny, które pozwoli je planować i kontrolować oraz oszczędzać. Dzięki niemu bardziej świadomie wydajesz pieniądze, jesteś w stanie zaplanować droższy zakup czy wyznaczyć sobie realne cele prowadzić budżet domowy? Opcji jest wiele. Możesz wykorzystywać specjalną aplikację do planowania budżetu domowego (np. Moje Finanse), planować „analogowo” za pomocą kartki i długopisu lub… skorzystać z naszego bardzo prostego szablonu budżetu domowego, który przygotowaliśmy dla Ciebie w pliku pomocą naszego bardzo prostego narzędzia ogarniesz swój budżet domowy i powalczysz o lepszą organizację swoich finansów. Oczywiście, możesz go również dowolnie dopasowywać do swoich potrzeb!Gotowy na monitorowanie swoich finansów? Pobierz nasz prosty szablon! I pamiętaj, jak to mówił John C. Maxwell, specjalista od przywództwa – „Zrobić budżet to wskazać swoim pieniądzom, dokąd mają iść, zamiast się zastanawiać, gdzie się rozeszły”. „POBIERZ DARMOWEGO E-BOOKA” Co zawiera nasz prosty szablon budżetu domowego? Podzielony jest na 12 zakładek dotyczących poszczególnych miesięcy oraz zawiera jedną zakładkę „Podsumowanie roczne”. Każda zakładka „miesięczna” składa się z 3 elementów: kategoria „Przychód”, do której wpisujesz zarobki swoje (i swojej drugiej połówki)kategoria „6 słoików”, w której wirtualnie podzielisz swoje przychody na 6 części – wydatki konieczne, zabawa, oszczędności, edukacja, większe zakupy, pomaganie (PS – o metodzie „6 słoików” piszemy poniżej)część dotycząca „Wydatków”, gdzie regularnie będziesz wpisywać swoje wydatki i przypisywać je do odpowiednich kategorii A o co chodzi z tymi „6 słoikami”?Jest to sposób na regularne oszczędzanie!System ten opracował Harv Eker, znany amerykański ekspert teorii zarządzania finansami osobistymi, który uważa, że najprostszą i jednocześnie najbardziej efektywną metodą oszczędzania jest dzielenie swoich miesięcznych dochodów na sześć części oraz trzymanie ich z dala od siebie – np. we wspomnianych polega na tym, że słoik słoikowi nierówny! Każdy słoik odpowiada bowiem innej potrzebie życiowej i wrzucamy do słoika tyle pieniędzy, ile jest potrzebne do jej zaspokojenia!🟣 Słoik nr 1 – WYDATKI KONIECZNE. Największy, bo najważniejszy. Wkładasz do niego 55% swoich zarobionych pieniędzy. To środki, które przeznaczasz na bieżące wydatki, opłaty stałe – zakup żywności, opłatę rachunków, paliwo do samochodu czy raty kredytów.🟣 Słoik nr 2 – ZABAWA. Tu trafia 10% Twoich dochodów. Na pewno najbardziej go polubicie! Kino, spontaniczny wypad na weekend, zakup nowej sukienki – każdemu z nas należą się drobne przyjemności i dobra zabawa. 🟣 Słoik nr 3 – OSZCZĘDNOŚCI. Dla nas najważniejszy, bo to tu gromadzisz swoje środki na przyszłość. Wrzucasz do niego 10% swoich zarobków, które następnie możesz zainwestować lub po uzbieraniu konkretnej kwoty przeznaczyć np. na wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego.🟣 Słoik nr 4 – EDUKACJA. Warto inwestować w siebie, rozwijać i podnosić swoje kwalifikacje. Autor metody 6 słoików rekomenduje przeznaczać na ten cel 10% dochodu. Z pieniędzy, które trafiają do tego słoika możesz kupić książki, sfinansować szkolenie czy kurs nauki języka obcego.🟣 Słoik nr 5 – WIĘKSZE ZAKUPY. Odłożone tutaj 10% pensji możesz przeznaczyć na remont mieszkania, zakup sprzętu RTV czy wakacje z rodziną🟣 Słoik nr 6 – POMAGANIE. Szczęście się mnoży, kiedy dzieli się je z kimś innym. 5% Twoich comiesięcznych dochodów to szansa na drobny niespodziewany prezent dla bliskiej osoby czy pomoc innym. Wpłać pieniądze na konto wybranej fundacji, wesprzyj akcję społeczną, pomóż schronisku dla zwierząt. Na pewno znajdziesz swój sposób na pomaganie i pamiętaj – to co dajesz, wraca do Ciebie!Masz wiedzę, masz narzędzie, więc zacznij działać! W nowym roku zarządzaj swoim budżetem, a przekonasz się, że oszczędzanie wcale nie jest takie trudne!Powodzenia! „POBIERZ DARMOWEGO E-BOOKA”
.